Bycie lektorem teoretycznie nie wymaga żadnych specjalnych predyspozycji. Jeśli już, to raczej „oszlifowania”, czyli chociażby wypracowania odpowiedniej dykcji. Nie jest konieczne wykształcenie kierunkowe, a często nawet specjalne doświadczenie – zresztą, w końcu każdy kiedyś zaczynał. No właśnie, jak to jest: czy każdy może zostać lektorem?
Krótka odpowiedź brzmi – tak, praktycznie każdy. Po latach obserwacji polskiej branży lektorskiej (zarówno jako lektor, trener, jak i po prostu właściciel studia) stwierdzam z przekonaniem, że poza bardzo rzadkimi sytuacjami natury zdrowotnej czy anatomicznej, każdy może sprawdzić się w pracy w studiu nagraniowym. Bo każdy charakter i każdy rodzaj głosu można wykorzystać w pracy lektorskiej – choćby nie wiem, jak nietypowy.
Często nawet im bardziej nietypowy głos, tym lepiej – bo jest unikalny, charakterystyczny i rozpoznawalny, przez co na przykład może Ci być łatwiej znaleźć swoją niszę w lektorskim świecie. Chociażby w dubbingu i aktorstwie głosowym, gdzie każdy rodzaj głosu da się odpowiednio „zagospodarować” grając charakterystyczne postaci, czy w produkcji nagrań reklamowych.
Minęły już czasy niepodważalnych, "jedynych słusznych" rodzajów głosu w voiceoverach. Głos lektorski nie musi dziś być niski. Nie musi być tubalny. Nie musi być potężny. Mimo iż można polemizować czy to dobrze czy źle - nie musi nawet być zawsze wolny od wad wymowy. Spotykam w polskich i zagranicznych produkcjach filmowych, reklamowych czy radiowych wszelkie rodzaje głosów, bardzo różne podejścia do narracji, bardzo charakterystyczne brzmienia i widzę, że oczekiwania i potrzeby zleceniodawców bardzo się zmieniły w ostatnich dwóch dekadach.
Co zatem ma znaczenie w pracy lektorskiej?
Jeśli chcesz zostać lektorem, to najważniejszy jest Twój warsztat i umiejętności pracy nad swoim głosem. Musisz znać swój głos i doskonale nim operować. No ale umiejętności to rzecz nabyta, więc od strony technicznej wszystko możesz wyćwiczyć. Właściwa dykcja, prozodia, frazowanie, dynamika, sposób interpretacji czytanego tekstu – tego naprawdę można się nauczyć, i choć wymaga to czasu i systematyczności, nie jest aż tak trudne jak może się wydawać.
Owszem, możesz mieć wybitne zdolności, dzięki którym praca głosem będzie Ci szła jak z płatka, praktycznie bez żadnego szczególnego wysiłku z Twojej strony. Takie przypadki się zdarzają i tacy ludzie także pracują przed mikrofonem. Masz taki wrodzony talent? Super – fajnie, że będziesz mógł te zdolności wykorzystać zawodowo. Ale nawet jeśli wybitnych zdolności czy wybitnej anatomii aparatu głosowego nie masz (jak większość z nas), to poprzez swoją pracę nad dykcją i nad lektorskim warsztatem, poprzez trening i właściwie dobrane ćwiczenia możesz zostać dobrym lektorem i wypracować sobie pozycję w tym środowisku.
A kto lektorem zostać nie może?
Wiemy już, że – nie tylko teoretycznie, ale i praktycznie – prawie każdy może zostać lektorem. Ale, ale – jak to mówią, prawie robi wielką różnicę. No więc kto lektorem zostać nie może?
Tak naprawdę jedynym czynnikiem, dyskwalifikującym Cię w pracy lektora, są mocne wady wymowy. Problemy logopedyczne, zwłaszcza te o podłożu anatomicznym, mogą się okazać nie do przeskoczenia, przez co Twój głos nie będzie brzmieć właściwie, niezależnie od Twoich wysiłków i starań. I wtedy lektorem raczej nie zostaniesz.
Tak jak jednak wspomniałem - wada wymowy nie przekreśla automatycznie szans na pracę głosem. Widuję produkcje reklamowe nagrywane przez osoby z rotacyzmem lub lekkim sygmatyzmem, co jeszcze parę lat temu było nie do pomyślenia. W dobie marketingu internetowego i poszukiwania nowych sposobów dotarcia do klienta wszystko jest jednak dozwolone, a specjaliści od reklamy często chwytają się nietypowych pomysłów, by kampanie reklamowe przynosiły efekty.
Zainteresował Cię ten temat? Obejrzyj film na kanale:
Comments